Marta i Michał – opowieść o prawdziwych uczuciach bez sztucznej egzaltacji

Tegoroczne fotografowanie, to droga na zachód, autostrada A4 i  najczęściej opolskie. Ślub Marty i Michała był dla nas jak powiew świeżości.  Zapięty na ostatni guzik, ale nie pompatyczny. Konsekwentny w detalach, prawdziwy w emocjach. Nic nie było, bo należy, bo wypada. Trudno było nam przewidzieć co nastąpi, a nic bardziej nie motywuje do pracy jak niespodziewanka… . To…

Aneta i Szymon – plener

Koniakowskie opowieści, czyli historia o czwórce zakręconych ludzi, pasji, Miłości, otwartości i świetniej zabawie w pracy… owszem nie pomyliłam się, świetnie bawię się w pracy 🙂 Ponadto o Ozzy’m co nie wszedł w rolę, bo wilczy instynkt mu daleki i zabrakło ciasteczek, niebieskim proszku, Jakubkowym sadzie i podbeskidzkiej wiosce, do której to nie koronki mnie tak przyciągają… Klikając…